Kujawy

Kolberg (1867): „Kujawiacy mają odrębny swój śpiew i taniec, jak mają wyłączny ubior i gwarę, nie trzeba jednak sądzić, aby odrębność ta odbiegała zbyt daleko od ogólnego piętna i wyrazu muzyki polskiej, osobliwie wielkopolskiej i mazowieckiej. […] Bogactwo przyrody i ziemi wpływa tu naturalnem następstwem na bogactwo szaty, na bogactwo śpiewu, aczkolwiek błogie owe dary w grubych nieraz i nie dosyć ściśle spojonych nałożone są na siebie warstwach. Obfitość taka, wnikając we wszystkie tajniki żywota kujawskiego, dosięga i żyłki jego muzycznej. […] W wielu melodyach dostrzedz się daje jakieś lubowanie, pieszczenie się pewnemi tonami […] do których grajek co chwila rad powraca jakby im ślubował, rad się ich czepia i smyczek swój w końcu na nich zawiesza bez rozwiązania, choćby one nawet były oddźwiękiem burzy, niechęci, walk lub cierpień jego duszy, wówczas gdy ich zagłuszyć nie zdoła. Struna wewnętrzna człowieka raz potrącona, raz rozkołysana, nie łatwo da się ukoić, i wciąż dźwięczy a dźwięczy – na uwięzi swych uczuć. Więc pragniesz ażeby grajek dokończył? – eh! gdzie tam, gadaj mu zdrów! – Zamilknie ci on na chwilę, na dzisiaj, to ci dalszy ciąg powie jutro, a nie… to przyjdź pojutrze, za tydzień. Ale się końca od niego nie spodziewaj, on ci go nie dopowie – ba!... i nikt inny pewnie. Przecież i sam wielki świata Kompozytor w zawieszeniu tylko trzyma na tym padole żywot ludzki; człowiek miota się a miota między radością i boleścią, stanie na dominancie jak na sznurku, a o rozwiązaniu, o końcu doskonałym, dowie się dopiero kiedyś… gdzieś… po za grobem”.

Kolberg (1867): „Skrzypcom towarzyszą bardzo często Basy czyli Maryna, któréj dwie tylko próżne strony w takt huczą, nie zawsze ściśle się stosując do nakazanéj im przez skrzypce tonacyi. Dawniéj widywano nadto Dudy i Cymbałki, dziś zarzucone; te ostatnie pojawiają się jeszcze tylko, i to z rzadka, na weselach żydowskich. Teraz przygrywają skrzypcom już to Basetle, już Oboje, już Klarnety, Flety, Trąbki, Bębenki i t.d. to razem, to po kilka, to z osobna”.

Na Kujawach muzyka instrumentalna w znacznej mierze ma pierwowzory wokalne, chociaż w repertuarze regionu są też melodie czysto instrumentalne, charakteryzujące się złożoną, kilkuczęściową budową i bogatą ornamentyką. Ludowa kapela kujawska składała się ze skrzypiec i małych lub dużych basów, zwanych maryną lub tłustą maryną, a niekiedy też jednomembranowego bębna. Dawniej znano w tym regionie dudy i cymbały. Tradycyjnie na basach grano tylko na pustych strunach, zatem był to akompaniament o charakterze rytmizowanego burdonu. Wprawdzie zespoły o takim składzie utrzymały się na Kujawach do połowy XX w., jednak już niemal sto lat wcześniej, jak zauważył Oskar Kolberg, mogły być rozbudowywane o flety, klarnety, oboje czy trąbki. W pierwszej połowie XX w. wprowadzono do kapel harmonie, akordeony, saksofony. Pasterze grali na różnego rodzaju piszczałkach (zwykle wykonywanych na wiosnę z kory wierzbowej). Dawniej wykorzystywali w celach sygnałowych drewniane rogi i trąby, zwane tu bazunami. Wykonywano na tych instrumentach zawołania pasterskie, niektóre z nich miały dwa zróżnicowanych agogicznie człony (wolny - szybki).

Kujawiak dwuczęściowy; Janusz Prusinowski (ur. 1969, Mława), skrzypce, Jacek Hałas (ur. 1965), basy; Muzyka Źródeł


Owczarek; Kapela Spod Kowala: Józef Krzakowski (ur. 1922, Rakutowo), skrzypce, Jan Ambrożewicz (ur. 1910), skrzypce, Józef Pietrzak (ur. 1921), harmonia trzyrzędowa, Marian Czula (ur. 1923), kontrabas; nagr. Kazimierz 1987; Muzyka Źródeł


Janusz Prusinowski Trio: Janusz Prusinowski, skrzypce, Piotr Zgorzelski, basy, Piotr Piszczatowski, skrzypce; nagr. Wszystkie Mazurki Świata, Warszawa 2014; IMIT


Janusz Prusinowski, skrzypce, śpiew, Piotr Zgorzelski, basy; nagr. Wszystkie Mazurki Świata, Warszawa 2014; IMIT